Zajęcia w Publicznym Przedszkolu nr 55

15 stycznia Pani Marta Tworek i lektorka Zhang Si odwiedziły przedszkole nr 55 w Opolu. Dzieci uczyły się popularnej piosenki urodzinowej oraz liczenia do pięciu. Furorę zrobiła maskotka Instytutu, której dzieci nadały imię – Panduś. 

[foldergallery folder=”wp-content/uploads/stories/pp55″ title=”Zajęcia w Publicznym Przedszkolu nr 55″]

Rada Naukowa Instytutu Konfucjusza 2013r

W dniu 10 grudnia 2013 r. w siedzibie Politechniki Pekińskiej odbyło się posiedzenie Rady Naukowej Instytutu Konfucjusza. W spotkaniu uczestniczyli: Rektor Politechniki Pekińskiej- Prof. Guo Guangsheng, Wice-Rektor Politechniki Pekińskiej – Prof. Jiang Yijian, Wice-przewodniczący Rady Politechniki Pekińskiej – Prof. Gong Yu, Dyrektor Działu Wymiany Międzynarodowej Politechniki Pekińskiej – Wu Wenying, Dyrektor Instytutu Konfucjusza – dr hab. Maria Bernat, Prof. PO, chiński Dyrektor Instytutu Konfucjusza – Prof. Jiang Huijuan, Rektor Politechniki Opolskiej – Prof. dr hab. inż. Marek Tukiendorf, Dyrektor Wydziału Współpracy Gospodarczej i Zagranicznej Urzędu Miasta Opole – Pan Janusz Karpiński, Wicemarszałek Województwa Opolskiego – Pan Tomasz Kostuś, specjalista ds. współpracy międzynarodowej Instytutu Konfucjusza – Pan Sun Yingnan.

Prof. Jiang przedstawiła sprawozdanie z działalności kulturalnej i edukacyjnej Instytutu w 2013 roku. Prof. Bernat – Dyrektor Instytutu Konfucjusza, omówiła wykorzystanie środków finansowych z Hanban w Pekinie w 2013 roku. W drugiej części prezentacji przedstawiła główne projekty złożone we wniosku do Hanban przeznaczone do realizacji w 2014 roku.

Następnie JM  Rektor Prof. Marek Tukiendorf wyraził także gotowość dalszego wspierania Instytutu przez Politechnikę Opolską.

W imieniu Marszałka Województwa Opolskiego Pan Tomasz Kostuś podziękował Instytutowi Konfucjusza za działalność na rzecz Województwa Opolskiego, oraz zapewnił o dalszym wspieraniu Instytutu.

[foldergallery folder=”wp-content/uploads/stories/rada_naukowa” title=”Rada Naukowa Instytutu Konfucjusza 2013r”]

Chiński Rok Konia ruszył z kopyta!

Obchody Chińskiego Nowego Roku liczą w Państwie Środka cztery tysiące lat tradycji,  natomiast w Opolu – sześć, ale za to jakich! Kolejne, fascynujące widowisko, które – jak zawsze przy tej okazji – zapewnili artyści z Chin, zostało w Roku Konia przyjęte owacjami na stojąco.

Tym razem na zaproszenie Instytutu Konfucjusza przy Politechnice Opolskiej do Opola przyjechały dwie grupy z Zhengzhou w prowincji Henan, będącej kolebką chińskiej cywilizacji. Na deskach Teatru im. Jana Kochanowskiego artyści zaprezentowali tańce i melodie ludowe oraz sztuki walki wywodzące się z klasztoru Shaolin, a wszystko w przepięknej oprawie kostiumów i rekwizytów oraz w niezwykle efektownej choreografii. Dodajmy, że wśród łopotu egzotycznych wachlarzy i wojowniczych okrzyków kung-fu znalazło się także miejsce na ukłon w stronę polskich odbiorców, czyli wykonaną na tradycyjnym instrumencie ,,dzieweczkę, która szła do laseczka”.

Na widowni, która tak entuzjastycznie przyjęła artystów znaleźli się, między innymi,  patroni przedsięwzięcia –  rektor Politechniki Opolskiej prof. Marek Tukiendorf i marszałek województwa opolskiego Andrzej Buła, przedstawiciele ambasady ChRL w Polsce – panie Wu Guang i Li Yinan, prezydent Opola Ryszard Zembaczyński, wojewoda opolski Ryszard Wilczyński, biskup opolski prof. Andrzej Czaja, przewodniczący Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych prof. Tadeusz Więckowski oraz pół tysiąca zawojowanych występem opolan.

Uroczystość stała się też dobrą okazją do uhonorowania opuszczających już Polskę lektorów języka chińskiego z IK – Zhang Si oraz Che Chi.

Podczas swojej wizyty w Polsce artyści odwiedzili już Kraków i Warszawę , a w planach mają jeszcze, między innymi, występ w Budapeszcie. Kiedy wrócą w swoje rodzinne strony, my  będziemy ,,podkuwać buty, bo idzie luty”, a oni będą się już cieszyć  kilkunastostopniowymi temperaturami ,,na plusie”.

Ale też nie ma się co dziwić: przecież pinyin Chūnjié, czyli Chiński Nowy Rok dosłownie oznacza Święto Wiosny.

[foldergallery folder=”wp-content/uploads/stories/rok_konia” title=”Chiński Rok Konia ruszył z kopyta!”]

Z Warszawy do Pekinu przez Opole

Tuż po uroczystym występie z okazji Chińskiego Nowego Roku Politechnika Opolska podpisała kolejną umowę o współpracy. Nowo pozyskanym partnerem jest warszawska Akademia Leona Koźmińskiego, z którą nasza uczelnia chce realizować wspólne projekty studiów podyplomowych z zakresu międzynarodowych stosunków gospodarczych Polska-Chiny oraz organizować przedsięwzięcia naukowe, kulturalne i edukacyjne.

Po stronie politechniki w realizację porozumienia bezpośrednio zaangażowany będzie Wydział Ekonomii i Zarządzania oraz Instytut Konfucjusza Politechniki Opolskiej.

Pod dokumentem podpisy złożyli rektorzy obu uczelni – prof. Marek Tukiendorf oraz prof. Witold T. Bielecki.

Przy podpisaniu umowy obecni byli prof. Tadeusz Więckowski – przewodniczący Konferencji Rektorów Polskich Uczelni Technicznych, rektor Politechniki Wrocławskiej, wojewoda opolski Ryszard Wilczyński, prorektor ds. współpracy i rozwoju Politechniki Opolskiej prof. Krzysztof Malik oraz dr Bianka Siwińska- redaktor naczelna miesięcznika ,,Perspektywy”.

800px-Hong_Kong_Skyline_Restitch_-_Dec_2007-640x347

Chińska kultura biznesu

800px-Hong_Kong_Skyline_Restitch_-_Dec_2007-640x347
– zanikający rytuał czy trwały atrybut decyzji gospodarczych w Państwie Środka?

Obecnie w dobie globalizacji, powszechnej transnarodowej migracji kapitału, ludzi, towarów upodobniania stylów konsumpcji, niezależnie od szerokości geograficznej korporacji międzynarodowych, którymi zarządza – jak pisze Fukuyama- dosyć podobna klasa menedżerów pojawia się pytanie: czy zasadnym jest posługiwanie się pojęciem narodowej kultury biznesu?

Od momentu rewolucji przemysłowej międzynarodowe relacje gospodarcze skupiały się na kontynencie europejskim, do których stopniowo w okresie międzywojennym włączyły się Stany Zjednoczone. Koncentracja międzynarodowych relacji biznesowych pomiędzy Europą i Ameryką Północną powiązanych wspólnotą kulturową opartą na chrześcijańskich korzeniach powodowała, iż różnice kulturowe w kwestiach gospodarczych odgrywały drugoplanową rolę, pozostając na marginesie nauk ekonomicznych. Spektakularny sukces ekonomiczny Japonii w II połowie XX wieku, a następnie „tygrysów azjatyckich” pierwszej i drugiej generacji operujących własnym unikatowym stylem zarządzania spowodowały wzrost zainteresowania ich filozofią prowadzenia biznesu rewidując zarazem hegemonię powszechnego w świecie zachodnim podejścia do analizy procesów gospodarczych, opartego na anglosaskim indywidualizmie metodologicznym i uniwersalizmie, sprowadzającego człowieka gospodarującego do pojęcia homo oeconomicus oderwanego od otoczenia kulturowego. Spektakularne wejście na arenę światowych stosunków gospodarczych w ostatnich dekadach XX w. potężnej gospodarki Państwa Środka, jego atrakcyjność, jako kraju goszczącego inwestycje, a jednocześnie dla zachodniego inwestora niezrozumiałego nie tylko na płaszczyźnie językowej, nasiliło wzrost popytu na wiedzę dotyczącą kultury biznesu tego kraju. Wbrew dosyć powszechnemu poglądowi przedsiębiorcy europejscy czy amerykańscy nie są dominującą grupą inwestorów zagranicznych w Chinach, ich udział w masie napływającego tak kapitału obcego nieznacznie przekracza 10%. Zdecydowanymi liderami alokacji kapitału obcego w chińskiej gospodarce są korporacje azjatyckie i to one korzystając z renty podobieństw kulturowych i bliskości przestrzennej, tym samym najsilniej partycypują w korzyściach tego rynku. Korporacje zachodnie koncentrują się jednak na imporcie produktów gotowych i podzespołów, wybierają tym samym formy internacjonalizacji relatywnie najprostsze. Dla zachodniego menedżera wiele zachowań chińskich partnerów pozostaje ciągle niezrozumiałych, a próby narzucenia swoich zasad kończą się nieporozumieniami, frustracją i stratami ekonomicznymi. Niewielu korporacjom udało się odnieść sukces w roli inwestorów bezpośrednich w Chinach, tym niemniej wielu z tych, którzy podjęli to ryzyko udało się odnotować dwucyfrową dynamikę wzrostu zysku. Także próby naśladowania zachowań partnerów oparte na powierzchownej obserwacji zewnętrznej warstwy zachowań biznesowych: przekazywania wizytówek, ceremonii powitań, etc. bez głębszego zrozumienia istoty zjawiska nie odnoszą sukcesu.

Kultura biznesu to nie wysublimowana płaszczyzna życia gospodarczego, nic nieznaczący ceremoniał, tradycyjna etykieta, ale immanentny składnik ludzkich zachowań wpływający na naszą percepcję logiki decyzji gospodarczych.

Jedno z zasadniczych kryteriów podziału kultur współczesnego świata dotyczy znaczenia jednostki i grupy w społeczeństwie i dzieli kultury na kolektywne i indywidualistyczne. Te ostatnie oparte na efektywności jednostki będącej kamieniem węgielnym zachodniej demokracji i rynku zdominowały europejską i amerykańską ekonomię XX wieku. Sukces ekonomiczny „tygrysów azjatyckich” dokonuje przewartościowania w umysłach badaczy tkwiących w neoklasycznym indywidualizmie metodologicznym i oderwaniu procesów gospodarczych od otoczenia kulturowego, w którym mają miejsce. Zjawisko to zerwało zarazem ze swoistym monopolem na sukces zachodniego stylu zarządzania. Lester Thurow wskazuje, iż współczesny podział świata nie opiera się na różnicach systemowych socjalizmu i kapitalizmu, ale właśnie na konkurencji pomiędzy indywidualistycznym i kolektywnym wariancie kapitalizmu, tym samym podejściu do procesu podejmowania decyzji ekonomicznych.

Chińskie społeczeństwo reprezentuje określony specyficzny, nawet na tle bezpośrednich sąsiadów, typ kultury biznesu, której korzenie tkwią głęboko w konfucjanizmie, buddyzmie, taoizmie i szintoizmie. Należy pamiętać, iż jest to kultura olbrzymiej populacji skupionej z racji warunków klimatycznych i rzeźby terenu przede wszystkim na stosunkowo niewielkim terytorium wschodniego wybrzeża. Jest to naród o długiej liczącej 5 tys. lat historii, w której występował zarówno w roli imperium, jak i kraju podbitego, który w najnowszych dziejach na trzydzieści lat został całkowicie odizolowany, by ponownie pod koniec XX wieku rozpocząć politykę urynkowienia, szerokiego otwarcia na zewnątrz (Going global) i dynamicznego nadrabiania dystansu wobec krajów wysokorozwiniętych. Obecnie Chiny należą do elitarnej grupy państw G-20, korporacje chińskie operują w branżach zaawansowanych technologicznie, są aktywne w zagranicznych fuzjach i przejęciach na rynku europejskim i amerykańskim, tym samym odeszły od roli zaplecza produkcyjnego świata dla nieskomplikowanej, pracochłonnej produkcji.

Zjawisko określane mianem chińska kultura biznesu należy widzieć jako efekt synergii wielu czynników o charakterze geograficznym, społecznym i ekonomicznym. Tylko głębsze wniknięcie w jego złożoność pozwala na zrozumienie partnera biznesowego z Państwa Środka i jego z pozoru „dziwnych” dla nas zachowań. Przedstawione poniżej niektóre tylko cechy pozwalają nakreślić swoistość a zarazem logikę zjawiska jakim jest chińska kultura biznesu.

Kultura kolektywna i proprartnerska, w której Jednostka znaczy tyle ile wnosi do grupy. Misterna sieć więzi rodzinnych i przyjacielskich określana mianem guanxi tworzy osnowę życia gospodarczego w Chinach. G.F. Simons, C. Vazquez, R.R. Harris używają dla tego zjawiska metafory ręcznie tkanego jedwabnego brokatu. Bez tych relacji sukces w Państwie Środka jest prawie niemożliwy. Podtrzymywanie więzi wymaga wzajemnych przysług i prezentów, co dla przedstawicieli świata zachodniego jest zachowaniem na pograniczu korupcji. Indywidualizm nie jest w Chinach, jak i w całej Azji, premiowany, przeciwnie podejrzany, a osoba nie posiadająca grona przyjaciół nie jest godna zaufania. Kultury kolektywne bardzo wysoką cenią lojalność, a jej złamanie oznacza utratę twarzy i ostracyzm otoczenia. Lojalność, honor, poczucie wstydu są spoiwem relacji guanxi. W kulturach kolektywnych efektywne są jedynie zbiorowe instrumenty motywacji, sukces ma zawsze wymiar grupowy, powszechnie akceptowanym zwyczajem jest skromność autoprezentacji osoby np. w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Ludzi zachodu w osłupienie wprawiają ranne apele, okrzyki pracowników przed rozpoczęciem dnia pracy przed bankami, przedsiębiorstwami (spotykane także w Korei Płd., na Tajwanie, w Japonii) stanowiące rodzaj pobudzania ducha walki załogi niczym zawodnicy przed meczem piłkarskim na mistrzostwach świata.

Kultura hierarchii relacji społecznych z czym wiąże się akceptacja dużego dystansu władzy. Zjawisko to traktowane jest w sposób naturalny. Chińczycy przenoszą je ze stosunków panujących w rodzinie, szkole na firmę. Charakterystyczny jest wysoki status przełożonego. Jego autorytet wiąże się z równie dużą odpowiedzialnością za podwładnych. Ta postawa jest pochodną konfucjanizmu, który pomimo braku czynnika nadprzyrodzonego zyskał w Chinach niemal status religii, jakkolwiek Konfucjusz był myślicielem i filozofem. Światopogląd filozofa sprzed 2 tys. lat silnie implikuje organizację tego społeczeństwa, która przenosi się na relacje w firmach. Prestiż i autorytet szefa podkreślany jest szeregiem zachowań, niemal rytuałów. Towarzyszy mu w trakcie spotkań z grupą współpracowników. Nie ma przyzwolenia na otwartą polemikę z szefem w trakcie negocjacji, czy na forum publicznym nie konsultuje on swojej wypowiedzi z podwładnym, co naraziłoby go na utratę twarzy i autorytetu. W kontekście akceptacji hierarchii społecznej należy zwrócić uwagę na wysoki prestiż w społeczeństwie chińskim zawodu nauczyciela i długotrwałych relacji profesorów ze studentami po zakończeniu studiów.

Kultura harmonii oparta na taoizmie czy szintoizmie, w której zachowania gwałtowne, agresywne zakłócają to zjawisko, zatem są nie pożądane. Chińczycy nigdy wyraźnie nie artykułują słowa „nie”, jak również zewnętrznie nie okazują niezadowolenia, złości czy rozczarowania zachowując spokojną, lekko uśmiechniętą twarz, co mylnie bywa interpretowane przez partnerów zachodnich jako objaw akceptacji, czy zadowolenia. Wysoka ekspresyjność zachowań, w skrajnym przypadku niepanowanie nad sobą wiązałaby się z utratą twarzy tym samym szacunku otoczenia.

Kultura całościowa gdzie nie od razu przechodzi się do istoty interesu, gdzie należy poznać partnera w szerszym spektrum jego życia nie tylko zawodowego, co naturalnie wymaga czasu.

Kultura długookresowa, cierpliwości, długich negocjacji, które służą poznaniu partnera, co także służy ograniczeniu ryzyka transakcji. Chińczycy stosunkowo długo budują zaufanie do obcokrajowców. Wyraźnie długookresowa perspektywa myślenia i planowania Chińczyków zyskała nawet miano dynamizmu konfucjańskiego, specyficznego wymiaru kultury chińskiej.

Kultura wieku dojrzałego, co wynika z założenia, iż w toku życia człowiek zyskuje wiedzę i doświadczenie czym staje się bardziej pożyteczny dla grupy i społeczeństwa. Ponadto przebieg jego życia i kariery może stanowić swoistą promesę jego lojalności i uczciwości. Jakkolwiek globalizacja, zwłaszcza w reklamach coraz częściej także w Chinach eksponuje wizerunek ludzi młodych, kult młodości rozpowszechniony w świecie zachodnim ma swoje odbicie wyłącznie w sferze konsumpcji. W kwestii kariery zawodowej, prestiżu, autorytetu i władzy casus wieku jest w Chinach niepodważalny. Biorąc pod uwagę znaczenie pożądanego, zewnętrznego wizerunku człowieka w świecie zachodnim i na dalekim wschodzie atrybutem wyraźnie różnicującym obie kultury jest opalenizna. W Chinach nie budzi ona zachwytu.

Kultura ceremonialna i kontekstowa, w której często ważniejszą treść przekazuje to co nie zostało bezpośrednio wypowiedziane, a co niesie komunikacja niewerbalna. Stąd istotna jest rola tłumacza w negocjacjach, który dla partnerów chińskich pozostaje zawsze stroną, bowiem przekazuje nie tylko słowa, ale również intencje partnerów. Warto w relacjach biznesowych znać język chiński, ale ta umiejętność nie jest to warunkiem sine qua non sukcesu w negocjacjach. Dobre wrażenie na chińskich partnerach biznesowych zrobi zawsze znajomość pewnych zwrotów w tym języku. Kultura chińska jest kulturą ukrytych znaczeń, gestów i zachowań, co przekłada się m.in. na ostrożność w doborze prezentów, interpretacji znaczenia np. miejsca przydzielonego nam przy stole, czy znaczenia liczb. Luźny strój czy nonszalanckie zachowanie w trakcie spotkań biznesowych nie są akceptowane, wręcz traktowane jako zniewaga. Jakkolwiek Chińczycy, zwłaszcza mający pewne doświadczenie międzynarodowe wiele wybaczają obcokrajowcom, tym niemniej granica tolerancji bywa płynna.

Kultura oszczędności egzemplifikuje się konfucjańskiej zasadzie: godne i prawe cele życiowe to takie które polegają na (..) powściągliwości w wydatkach zapewnia dużą podaż kapitału i niską presję inflacyjną w gospodarce. Chociaż z drugiej strony występuje tu pewna sprzeczność, zwłaszcza jeśli chodzi o podejmowanie gości, potencjalnych kontrahentów, gdzie obowiązuje przepych i otaczanie tym co najlepsze.

Kultura męska oznaczająca podział ról społecznych na męskie i kobiece. Jakkolwiek kobiety zajmują kluczowe stanowiska w biznesie nie są traktowane w sposób uprzywilejowany. Gest „ladys first” nie funkcjonuje w chińskim społeczeństwie. Nadal niezależnie od statusu i wykształcenia rodziców dzieckiem opiekuje się kobieta, a nie do pomyślenia jest aby w miejscu publicznym mężczyzna nosił dziecko na rękach lub pchał wózek.

Kultura przedsiębiorczości gdzie bardzo wysoko ceni się przedsiębiorczość, życiową zaradność i pracowitość.

Jak twierdzi wielu badaczy połączenie cech takich jak oszczędność, zapobiegliwość, wytrwałość, poszanowanie tradycji związanych z dynamizmem konfucjańskim jest pierwotnym źródłem sukcesu „tygrysów azjatyckich” pierwszej generacji , a obecnie także Chin. Paradoksalnie jeszcze w XIX wieku Max Weber uważał, iż to właśnie cechy kulturowe uniemożliwią społeczeństwom Azji Południowo-Wschodniej osiągnięcie sukcesu ekonomicznego.

Znajomość motywacji i zachowań składających się na unikatowość zjawiska chińskiej kultury biznesu powoduje, iż we wzajemnych kontaktach unikamy frustracji i szoku kulturowego, który towarzyszy nie tylko biznesmenom oddelegowanym do pracy zawodowej, ale większości osób udających się na dłuższy pobyt w Państwie Środka. Elizabeth Marx szeroko pisze o tym zjawisku i sposobach zminimalizowania jego dolegliwości. Aby nie przeżywać rozczarowań i porażek warto zapoznać się z tym ciekawym i pouczającym zjawiskiem, jakim jest kultura chińska, z której sami wiele możemy czerpać.

Kultura nie jest zjawiskiem statycznym i podlega zmianom, tym niemniej bardzo powolnym. Konsumpcja tych samych towarów nie oznacza przypisywani im tego samego znaczenia. Jak piszą Ch. Hampden-Turner, F. Trompenaars zrozumieć kulturę oznacza zrozumieć stany umysłu. Postawy skrajane polegające zarówno na negacji obcej kultury i sztucznej identyfikacji z jej wartościami są szkodliwe. Warto w tym momencie odwołać się do słów żyjącego w XVII wieku europejskiego myśliciela Kartezjusza, jakże aktualnych obecnie w dobie globalizacji: Pożyteczne jest wiedzieć coś o zwyczajach innych narodów, abyśmy mogli właściwiej oceniać swoje własne i nie wyobrażali sobie, że wszystko, co jest inne niż u nas, powinno być odrzucone jako śmieszne i nielogiczne, jak to często zdarza się tym, którzy niewiele widzieli.

Literatura

1. F. Fukuyama, Ostatni człowiek, Warszawa 1997

2. R.R. Gesteland, Różnice kulturowe a zachowania w biznesie, Warszawa 2000

3. Hampden-Ch.Turner, F. Trompenaars, Siedem kultur kapitalizmu, Warszawa 1998

4. Ch. Hampden-Turner, F. Trompenaars, Siedem wymiarów kultury, Kraków 2002

5. G. Hofstede, Kultury i organizacje, Warszawa 2000

6. P. Kotler, S. Jatusripitak, S. Maesincee, Marketing narodów, Kraków 1999

7. E. Marx, Przełamywanie szoku kulturowego, Warszawa 2000

8. A. Murdoch, Współpraca z cudzoziemcami w firmie, Warszawa 1999

9. M. Perlitz, Internationales Management, Stuttgart Jena, 1995

10. Z. Dzięcielska, Znaczeie różnic kulturowych w zarządzaniu, www.artelis.pl/artykuły

dr hab. Maria Bernat, prof. PO, Instytut Konfucjusza

WU 1(205) 2010 r.

Zajęcia z uczniami V LO w Opolu

13 stycznia br. Pani Marta Tworek oraz lektorki Fang Fang i Zhang Si odwiedziły uczniów z V Liceum Ogólnokształcącego w Opolu. Lektorki opowiedziały uczniom czym zajmują się w Instytucie oraz jak wygląda życie studenta w Chinach, a Pani Marta przedstawiła uczniom swoje doświadczenia i wrażeniach z półrocznego pobytu w Chinach. W V LO tworzy się już grupa osób chcących się uczyć języka chińskiego J

[foldergallery folder=”wp-content/uploads/stories/5lo” title=”Zajęcia z uczniami V LO w Opolu”]

Zajęcia z uczniami PSP 10 im. Henryka Sienkiewicza

Kolejna już odsłona cyklu zajęć dla uczniów Szkoły Podstawowej nr 10 im. Henryka Sienkiewicza w Opolu. Tym razem w Instytucie Konfucjusza dnia 14 stycznia br. lektorka Zhang Si przygotowała dla dzieci wiele atrakcji. Zajęcia rozpoczęły się kolorowaniem chińskich masek. Maski są jednym z najciekawszych elementów, który można spotkać niemal we wszystkich kulturach świata. Szczególnie w krajach azjatyckich, maski wykorzystywane są  w teatrze. Na zakończenie szanowne jury wybrało najciekawsze prace, które zostały nagrodzone.

[foldergallery folder=”wp-content/uploads/stories/psp10_sienkiewicza” title=”Zajęcia z uczniami PSP 10 im. Henryka Sienkiewicza”]

Warsztaty kulinarne dla uczniów

9 stycznia br. odbyły sie warsztaty kulinarne dla uczniów Zespołu Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu. Pracownicy Instytutu Konfucjusza: Zhang Si, Fang Fang, Che Chi oraz Joanna Butyńska przygotowywali wspólnie tradycyjne chińskie potrawy. Banany w cieście z karmelem smakowały wszystkim, choć proces przygotowywania ich wywoływał zdziwienie na wielu twarzach. Również i tym razem salę do przeprowadzenia warsztatów udostępniła Dyrektor Zespółu Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu, Pani Bożena Czapska-Czoch, Pod czujnym okiem nauczycielki Pani Magdaleny Makos, która serdecznie przyjęła nas w swojej klasie gastronomicznej, uczniowie przygotowali wypieki dla naszych wolontariuszy.

Zajęcia te sprawiły wszystkim ogromną radość!

[foldergallery folder=”wp-content/uploads/stories/warsztaty_kulinarne2″ title=”Warsztaty kulinarne dla uczniów”]

Warsztaty kulinarne w Zespole Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu

12 grudnia wzięliśmy udział w warsztatach kulinarnych w Zespole Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu. Tym razem nasi wolontariusze pod okiem uczniów tej szkoły uczyli się piec świąteczne ciasta i ciastka. Patrząc na zdjęcia spokojnie można powiedzieć, że bardzo im się ta lekcja podobała J

Do szkoły wrócimy jeszcze w styczniu. Wtedy to nasi wolontariusze będą nauczali jak przygotować kilka chińskich potraw z tego, co możemy dostać w Polsce. 

[foldergallery folder=”wp-content/uploads/stories/warsztaty_kulinarne_zsz4″ title=”Warsztaty kulinarne w Zespole Szkół Zawodowych nr 4 w Opolu”]
dolina sloni xishuangbanna

Yunnan, czyli na południe od chmur

Yunnan to jedna z najbardziej barwnych i ciekawych prowincji w Państwie Środka, która dopiero w ostatnich latach zaczęła być coraz częściej odwiedzana i doceniana przez turystów zarówno Chińskich jak i z całego świata. Nazwa „Yunnan” 云南 dokładnie oznacza „na południe od chmur” [1]. Sama nazwa sugeruje pewną metaforyczną izolację prowincji Yunnan wobec 22 pozostałych i rzeczywiście Yunnan swoją „egzotyczną innością” na którą składa się dziewicza przyroda, miejsca o magicznej atmosferze oraz  liczne mniejszości etniczne przyciąga  masowo nawet rodowitych Hanów. Do dnia dzisiejszego dużo Chińczyków Han myśli o Yunnanie jako o  ,,prowincji granicznej”.

Położenie

Yunnan jest usytuowaną na południowym zachodzie kraju malowniczą prowincją, która stanowi swoistą ,,bramę do Azji Południowo Wschodniej”. Prowincja graniczy z Sichuanem, Guizhou, Regionem Autonomicznym Guangxi Zhuang, Wietnamem, Laosem, Birmą oraz Tybetem.
Korzystna lokalizacja Yunnanu zadecydowała o tym, że miejsce to od wieków podlegało różnorakim wpływom i stanowiło skrzyżowanie szlaków handlowych  (tzw. „mały lądowo-morski Szlak Jedwabiu” nazywany również „drogą birmańską” [2]) i  kulturowych.
Prowincja Yunnan  zajmuje powierzchnię 394 000 kilometrów kwadratowych, a jej populacja to ponad 40 milionów, w tym połowa to reprezentanci około 24 mniejszości narodowych takich jak: Yi, Bai,Zhuang, Naxi, Dai, Mosu, Hui.

Charakterystyka topograficzna i klimatyczna

Yunnan jest jednym z najbardziej zróżnicowanych geograficznie regionów Chin-każdy znajdzie tu coś dla siebie – bogate ukształtowanie terenu zapewnia wręcz skrajne doznania. Miłośnicy gór wybiorą pięciotysięczniki leżące w regionie Shangri-la [3] tuż u podnóży Himalajów, natomiast amatorzy ekstremalnych przygód, naturalnego bogactwa, botanicy, entomologowie znajdą raj w tzw. chińskiej dżungli Xishuangbanna i znajdujących się tam lasach deszczowych. Mimo zróżnicowań topograficznych Yunnanu można jednak zaryzykować pewne uogólnienie i powiedzieć, że na terenie całej prowincji dominują tereny górzyste- średnia wysokość to 2 000 m. n.p.m (większość terenów prowincji leży w Wyżynie Yunnan-Guizhou [4])

dolina sloni xishuangbanna
Dolina Słoni Xishuangbanna

Przez Yunnan przepływają najważniejsze rzeki Azji: Jangcy, Rzeka Perłowa, Rzeka Czerwona i Mekong co również ma wpływ na obecny obraz ukształtowania terenu, poza tym bieg tych rzek powodował, że w prowincji od wieków tereny były żyzne i zdatne do upraw rolniczych między innymi słynnej herbaty Yunnańskiej.

Ze względu położenie geograficzne Yunnan charakteryzuje się raczej łagodnym klimatem (średnia temperatura w styczniu wynosi : od 8°C do 17°C  a w lipcu 21°C do 27°C). Stolica prowincji –  Kunming znana jest również jako Miasto Wiecznej Wiosny (春城)- co chyba jest najbardziej trafnym określeniem warunków atmosferycznych panujących w Yunnanie [5]. Jedynymi wyjątkami  od tej pogodowej sielanki są okolice Shangri- la i wschodnie górzyste tereny, gdzie zimy są wietrzne i chłodne (dla przyjezdnych jest to wyczuwalne i dotkliwe ponieważ mieszkańcy południa Chin nie mają w swoich mieszkaniach ogrzewania).

Średnie roczne opady w prowincji wahają się od 600 – 2.300 mm , przy czym należy pamiętać, że ponad połowa z tej liczby opadów ma miejsce podczas pory deszczowej trwającej od czerwca do sierpnia.

Rys historyczny

Yunnan to ostatni wielki region, który dołączył do chińskiego imperium, ale jego burzliwa wcześniejsza historia do dziś jest widoczna w dziedzictwie kulturowym prowincji, zwyczajach ludności i  lokalnej odrębności kulturowej. Fakt,  że był przez wiele lat  region ten był miejscem odrębnym i niezależnym od „właściwych” imperialnych Chin stworzył  silną lokalną tożsamość.

Z historycznego punktu widzenia Yunnan zawsze był niepewnym, dążącym do swojej suwerenności terytorium Chińskiego Imperium. Związane to było oczywiście z położeniem i sąsiedztwem krajów Azji Południowo-Wschodniej jak i silnie odczuwalnymi wpływami mniejszości narodowych, które zawsze demonstrowały chęć walczenia o niepodległość regionu.

Chińczycy po raz pierwszy opanowali te tereny w IV w p. n. e. (kampania podboju trwała 10 lat) i utworzyli małe królestwo Dian ze stolicą niedaleko dzisiejszego Kunmingu. W tamtych czasach władze zapoczątkowały handel jedwabiem, przez Yunnan biegł transkontynentalny szlak handlowy, który sprawił, że region ten szybko zwrócił uwagę władców dynastii Han。 Księstwo Dian do czasów podbicia przez Dynastię Han (207p.n.e.-220 n. e) cieszyło się niezależnością i było całkowicie odcięte od reszty Chin..
W 109 roku p.n.e. imperator Wu (Wu Di) wydał rozkaz wyruszenie na południe i założenia prowincji Yizhou oraz 24 regionów. Stolica miała być w regionie Dianchi (dzisiejszy Jinning).Następnie aby rozwinąć handel z Birmą i Indiami, imperator Wu wysłał Tang Meng’a żeby dopilnował rozbudowy „Drogi Pięciu Stóp”, którą następnie przemianowano ją  na „Południowo Zachodnią Drogę Barbarzyńców [6]”. W czasie tego okresu rolnictwo w prowincji Yunnan był na całkiem niezłym zupełnie „nie barbarzyńskim” poziomie – mieszkańcy do roli używali narzędzi wykonanych z brązu, a ich inwentarz był zróżnicowany.
W 109 n.e. ustanowiono powiat Yunnan (wtedy oficjalnie po raz pierwszy pojawiła się nazwa Yunnan- nazwa związana była z  powodu położenia przy górze Yun). Już w tamtych czasach powiat Yunnan był oazą dla wielu niezależnych i niepodległych królestw i różnych mniejszości. Obszar ten rozwinął się, a następnie zniknął  z wszelkich map i zapisków. Historyczne ślady pojawiają się dopiero za dynastii Tang (618-907n.e), prowincja wówczas została podzielona na kilka księstw. Podział ten również przebiegł w ciekawy sposób i dał początek nowej dynastii na południu.

W VIII wieku na południowym zachodzie rządziło 6 książąt, jeden z nich podróżując na północ mówił, że pochodzi z miejsca na „południe od chmur” utwierdzając tym samym nazwę Yunnan na północnych rubieżach kraju. W 732 roku najbardziej ekspansywny w swych działaniach książę zaprosił pozostałych 5  pod pretekstem wspólnego ucztowania i szybko pozbył się konkurencji przejmując władzę nad ich terytoriami  i zakładając w ten sposób w Yunnanie  Królestwo Nanzhao. Królestwo ze stolicą w Dali nad jeziorem Erhai przez 500 lat trwało nieprzerwanie jako stabilny i silny organizm państwowy. Ten udany okres w historii Yunnanu zakończył się wraz z podbiciem prowincji przez mongolskiego dowódcy – Kubilaja Khana w 1253 roku. Yunnan jako pierwszy dostał się pod kontrolę potomka legendarnego wodza Chyngis –Hana. Wiele tamtejszych królestw, musiało zrzec się tronów. Yunnan stał się prowincją Imperium Kublaia Khana., który przysłał tam odziały muzułmanów, w celu  regulacji sytuacji politycznej skutecznie nie dopuszczając do żadnych ruchów niepodległościowych wszczynanych przez mniejszości etniczne. Mimo to władze dynastii Yuan ciągle korzystały z usług byłych, rodzimych wodzów którzy byli zobowiązani płacić wysokie podatki. Tuż po upadku dynastii mongolskiej w Yunnanie zapanował chaos.

Władzę przejęła dynastia Ming, która nie wykazywała żadnego zainteresowania Yunnanem, aż do 1381 roku, wtedy rząd pozwolił generałowi Mu Ying ustanowić tam dziedziczny i feudalny system. W międzyczasie Yunnan był obiektem ataków ze strony Birmy, którym stawiła dzielnie opór.

Prowincja Yunnan była ostatnim miejscem (siły dowodzone przez mingowskiego generała Zhou Youlanga) które walczyło z dynastią Qing nawet po tym jak mandżurska dynastia oficjalnie podbiła Kunming- stolicę prowincji w 1659 roku.
W późniejszym czasie (1855) Yunnan  ze względu na spory odsetek ludności wyznania muzułmańskiego był świadkiem krwawych zamieszek. Eskalacja i próba sił między Chińczykami a Muzułmanami trwała 20 lat obfitując w tragiczne wzajemne bezczeszczenie i podpalanie ważnych miejsc – wówczas ucierpiało wiele świątyń i zabytków buddyjskich.  Konflikt skończył się w 1873 roku. Chińczycy wybili ludność muzułmańską – populacja Yunnanu po raz drugi w swojej długiej historii  została wyludniona. Tuż po upadku dynastii Qing w 1911 roku Yunnan dostał się w ręce lokalnych przywódców wojskowych i tym samym skończył się etap odrębnej historii. Późniejsze wydarzenia jakie miały miejsce w Yunnanie podzieliły losy reszty kraju.

wspolczesna architektura kunmingu      most w xishuangbanna
Współczesna architektura Kunmingu      Most most w Xishuangbanna

Co stanowi o unikalności Yunnanu?

Niezwykle barwna i emocjonująca historia prowincji, jej sprzyjający klimat i położenie, wielość barwnych mniejszości etnicznych sprawia, że to miejsce jest jedynym tego rodzaju w Chinach. Na każdym kroku Yunnan ujawnia swoje bogactwo naturalne (lasy deszczowe, dolina słoni w Xishuangbannie) i intrygujące dziedzictwo kulturalne (prastara kultura Dongba stworzona przez ludność Naxi). Odwiedzając tę prowincję, oprócz świadomości ogromnego potencjału gospodarczego i naturalnego, trzeba też się dać uwieść niepowtarzalnej atmosferze. W prowincji „na południe od chmur” tempo życia jest spokojniejsze i bardziej leniwe niż w metropoliach takich jak Shanghai czy Pekin,  i choć ludzie zarabiają mniej wiodą często prostsze życie, mają za to więcej czasu i zielonej przestrzeni, gdzie mogą ćwiczyć tai-qi, śpiewać ludowe piosenki czy po prostu chłonąć każdą chwilę. Duma mieszkańców z piękna Yunnanu i niezwykle rozwinięta tożsamość lokalna jest odczuwalna nawet dla niewprawnie władającego językiem chińskim turysty.

mieszkanka lijianguYunnan nie tylko oferuje bogate złoża naturalne (tu znajdują się najbogatsze krajowe zasoby metali nieżelaznych tj. ołów, cynk, german, złoża fosforu i krzemu,) jedne z bardziej okazałych upraw (np. gumy, bananów i tytoniu)[7] ale także krajobrazy i miejsca, które są prawdziwą ucztą dla duszy i ciała.

Korespondentka z Chin – Maria Kruczkowska w swoim artykule dla Gazety Wyborczej „Yunnan, czyli rozkosz dla oczu” [8] napisała, że jest to ” Kazimierz i Zakopane w jednym” trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić, warto tylko jeszcze dodać, że pośród tej bogatej kulturowej i naturalnej mozaiki znalazło się też miejsce na nowoczesne autostrady, ciekawe architektonicznie 30 piętrowe wieżowce. Yunnan rozwija międzynarodowe połączenia i wzmacnia znaczenie rodzącej się regionalnej metropolii  Kunmingu.
Yunnan już nie jest „barbarzyńskim i dzikim” zakątkiem Państwa Środka, wraz z dynamicznym rozwojem rynków Azji Południowo-Wschodniej, zyskała też sama prowincja.

W Kunmingu powstaje czwarte największe lotnisko międzynarodowe obsługujące loty do Azji Południowo-Wschodniej, prowadzone są negocjacje dotyczący budowy autostrady do Indii [9]. Yunnan coraz częściej jest istotnym punktem na handlowej mapie Chin. Władze prowincji postawiły na rozwój turystyki, infrastruktury miejskiej i międzynarodowy przemysł herbaciany.
Szczegółów, które składają się na urzekający wręcz bajkowy obraz tej prowincji nie da się opisać. Bo jak oddać zapach górskiego powietrza w Lijiangu, widok kobiet Bai tkających i haftujących czepce na ulicach w Dali lub produkujące jedyne w swoim rodzaju batiki. Niepowtarzalny jest smak yunnańskiego makaronu (过桥米线), zachwycają zabytki buddyjskie, a piękne rękodzieło tworzone jest na potrzeby własne , a nie tylko dla turystów. Jedyne w swoim rodzaju są  gorące źródła w Anning czy krasowe formy magicznego kamiennego  lasu w Shilin.  Tego trzeba doznać osobiście.

shilin
Shilin

Podróżując po Yunnanie nie można ominąć miejsc takich jak Lijiang, Dali, Kunming, Shilin, Xishuangbanna, Shangri-la, które jeszcze zachowały swój niepowtarzalny charakter, jednak należy się pośpieszyć, gdyż ich piękno może się okazać ulotne z w zderzeniu z tempem i natarczywością współczesnego świata.

O potencjalne Yunnanu dziś mówi się coraz więcej, więc i liczba turystów zaglądających w tamte strony z roku na rok jest coraz większa. W chłodny wiosenny dzień wąskie uliczki Lijiangu wypełnia tłum turystów, zdecydowana ich większość to Chińczycy, ale coraz częściej turyści z innych części świata odkrywają to magiczne miejsce. Widok szarych kamiennych dachów starówki Lijiangu  w zachodzącym słońcu będzie towarzyszył wielu z nich przez długi czas.

lijiang noca

Lijiang nocą

Brytyjskie czasopismo „Monocle” [10] nazwało Kunming pretendentem do bycia „kolejnym Shanghaiem” tym samym wskazując na tempo i kierunek przemian, które tam zachodzą. Zmiany widoczne są na każdym kroku, w Kunmingu powstaje interesująca zabudowa administracyjnej części miasta, na tle której widoczne są stare drewniane domki z warsztatami rzemieślników  i pracowniami kaligrafów. Obok przyświątynnych ogrodów i miejskich parków, Kunming szczyci się rozległymi  terenami międzynarodowych wystaw i ekspozycji.
I choć z jednej strony taka perspektywa rozwoju kreuje ogromną szansę na poprawę warunków bytowych mieszkańców, rozwój gospodarczy całej prowincji,  ale z drugiej strony jest to realne zagrożenie, że magia Yunnanu może kiedyś zniknie, rozpłynie się w międzynarodowym charakterze nowej architektury, hałasie pop kultury  i  coraz bardziej zwesternizowanym społeczeństwie.

Przypisy:

[1] znak 云 to chmura; a znak 南 to południe.
[2] Kajdańska A., Kajdański E.; Jedwab. Szlakami dżonek i karawan; Wydawnictwo Książka i Wiedza, Warszawa 2007; s. 69
[3] określenie „Shangri-la”  jako fikcyjna i mityczna kraina leżąca u podnóża Himalajów, gdzie ludzie pędzą harmonijny i szczęśliwy żywot  pojawiło się w 1933 roku wraz z książką Jamesa Hiltona ”Lost Horizon”. Od tego czasu wiele miejsc na świecie  m. in. w Indiach, Pakistanie , Chinach pretendowało do bycia  inspiracją Hiltona. Za sprawą eskapady botanika, podróżnika i badacza Josepha Rock’a który zauważył bardzo dużo zbieżności między opisywaną magiczną krainą a północno zachodnią częścią Yunnanu. Po badaniach Rock’a przyjęto tereny tej części Yunnanu posłużyły jako natchnienie autorowi przy jego książce.
[4] W polskiej literaturze można zobaczyć zapis używający innej transkrypcji: Wyżyna Junnańsko-Kuejczouska
[5] PASCAL Przewodnik praktyczny: Chiny; Wydawnictwo Pascal, Bielsko-Biała 2006
[6] słowo barbarzyńcy używane w stosunku do mieszkańców prowincji Yunnan jest często spotykane-uważano, że mieszkańcy tej prowincji przez swoją kulturową izolację i wielość mniejszości narodowych nie byli na takim samym poziomie ucywilizowania co Chińczycy z Północy. To określenie było również używane za czasów dynastii Ming i Qing, kiedy Yunnan traktowano jako „kolonię karną”  Chin i wysyłano tam niechciane elementy, przestępców etc.
[7] Strona People’s Government of Yunnan Province: https://www.eng.yn.gov.cn/yunnanEnglish/144115188075855872/index.html
[8] Kruczkowska M. ; artykuł Yunnan, czyli rozkosz dla oczu [w: Gazeta Wyborcza], Gazeta Wyborcza, 12.12. 2003
[9] https://www.gokunming.com/en/blog/item/68/kunming_to_build_chinas_4thlargest_airport
[10] https://www.monocle.com/sections/business/Magazine-Articles/The-Next-Shanghai/

Źródła:
Kajdańska A., Kajdański E; Jedwab. Szlakami dżonek i karawan; Wydawnictwo Książka i Wiedza, Warsazwa 2007;
Jin Siwei; A travel Guide to Yunnan; Yunnan Publlishing House of Nationalities, Kunmnig 1998
Kruczkowska M. ; artykuł Yunnan, czyli rozkosz dla oczu [w: Gazeta Wyborcza], Gazeta Wyborcza, 12.12. 2003
Hilton J.; Lost Horizon; Harper Perennial; 2004
Goullart P.; Forgotten Kingdom; Caravan Press , 2007
PASCAL Przewodnik praktyczny: Chiny; Wydawnictwo Pascal, Bielsko-Biała 2006
Ray N., Vietnam, Cambodia, Laos and the Greater Mekong (Lonely Planet Multi Country Guide); Lonely Planet Publications; 1- sza edycja 2007

https://www.gokunming.com/en/blog/item/68/kunming_to_build_chinas_4thlargest_airport

https://www.monocle.com/sections/business/Magazine-Articles/The-Next-Shanghai/

https://www.eng.yn.gov.cn/yunnanEnglish/144115188075855872/index.html

WU 1(205), 2010 r.